Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 5 lipca 2011

:*


 Wiecie,że nie bardzo wiem co pisać na tym blogu .

Ale postaram się coś wymyślić.:)
Może na początek dodam wierszyki o wampirach/zimnych ciałach itp. 

wyłaniam się z ciemności..                          
Jadowitym szeptem przeciągam ich na stronę chaosu..
 By przetrwać rozkoszuje się każdą kroplą
 krwi wyssanej z ich młodych żył
 Byłem nieśmiertelny..
ale zbrukałem mój ród ciałem ludzkiej kobiety
Piękna była..
Jej agonalny pisk słyszałem
 przekraczając bramy piekielne..
 Już jutro będzie ze mną 
Martwa, lecz tętniąca moją nieśmiertelnością..     
    
Kocham patrzeć na twą szyje..
Gdy zapada zmrok ,
Ja otwieram usta wystawiam kły
Powoli odchylam głowę w lewą stronę
I wgryzam się w szyję ! ! !
Wsysam się coraz bardziej ! ! !
Ofiara krzyczy ! Powoli umiera !
Nie minęła sekunda a ofiara umarła ...
Wampir wyciąga powoli kły z szyi nieboszczyka...
Podnosi głowę wystawia kły i krzyczy z podniecenia!  
 






Kły ostre
lśniące,krwią
ociekające, we krwi
codziennie śmiertelnych
nużane...oczy niewidoczne
ślepe, jakby
przyciemniane
z lekka sadzą...ręce
zimne, nieżywe, nieczujące...
To właśnie jest
nieśmiertelność...na dnie
własnego umysłu...



 









Wampiry, dzieci ciemności
Nienasycone, wciąż łaknące krwi
Pełne, agresji i pełne złości
Dla nich zamknięte są każde drzwi

Martwe dusze i opętane ciała
Co nie znajdują wyzwolenia
Na których klątwa będzie trwała
Dając im czarny sens istnienia                                       

Na zawsze przeklęte i potępione
Rzucone między śmiercią a piekłem
W mroku nocy, żądzą przepełnione
Szukające ofiar, straszne i zaciekłe

Wampiry. Czasem mają pragnienie
Ostatnie życzenie w męce pozbawionej końca
Chcą być znów ludźmi, znaleźć ukojenie
Raz na zawsze odejść, byle w świetle słońca






Na razie może tylko tyle:)

1 komentarz: