Wiecie,że nie bardzo wiem co pisać na tym blogu .
Ale postaram się coś wymyślić.:)
Może na początek dodam wierszyki o wampirach/zimnych ciałach itp.
By przetrwać rozkoszuje się każdą kroplą
krwi wyssanej z ich młodych żył
Byłem nieśmiertelny..
ale zbrukałem mój ród ciałem ludzkiej kobiety
Piękna była..
Jej agonalny pisk słyszałem
przekraczając bramy piekielne..
Już jutro będzie ze mną
Martwa, lecz tętniąca moją nieśmiertelnością..
Kocham patrzeć na twą szyje..
Gdy zapada zmrok ,
Ja otwieram usta wystawiam kły
Powoli odchylam głowę w lewą stronę
I wgryzam się w szyję ! ! !
Wsysam się coraz bardziej ! ! !
Ofiara krzyczy ! Powoli umiera !
Nie minęła sekunda a ofiara umarła ...
Wampir wyciąga powoli kły z szyi nieboszczyka...
Podnosi głowę wystawia kły i krzyczy z podniecenia!
Gdy zapada zmrok ,
Ja otwieram usta wystawiam kły
Powoli odchylam głowę w lewą stronę
I wgryzam się w szyję ! ! !
Wsysam się coraz bardziej ! ! !
Ofiara krzyczy ! Powoli umiera !
Nie minęła sekunda a ofiara umarła ...
Wampir wyciąga powoli kły z szyi nieboszczyka...
Podnosi głowę wystawia kły i krzyczy z podniecenia!
Kły ostre
lśniące,krwią
ociekające, we krwi
codziennie śmiertelnych
nużane...oczy niewidoczne
ślepe, jakby
przyciemniane
z lekka sadzą...ręce
zimne, nieżywe, nieczujące...
To właśnie jest
nieśmiertelność...na dnie
własnego umysłu...
lśniące,krwią
ociekające, we krwi
codziennie śmiertelnych
nużane...oczy niewidoczne
ślepe, jakby
przyciemniane
z lekka sadzą...ręce
zimne, nieżywe, nieczujące...
To właśnie jest
nieśmiertelność...na dnie
własnego umysłu...
Wampiry, dzieci ciemności
Nienasycone, wciąż łaknące krwi
Pełne, agresji i pełne złości
Dla nich zamknięte są każde drzwi
Martwe dusze i opętane ciała
Co nie znajdują wyzwolenia
Na których klątwa będzie trwała
Dając im czarny sens istnienia
Na zawsze przeklęte i potępione
Rzucone między śmiercią a piekłem
W mroku nocy, żądzą przepełnione
Szukające ofiar, straszne i zaciekłe
Wampiry. Czasem mają pragnienie
Ostatnie życzenie w męce pozbawionej końca
Chcą być znów ludźmi, znaleźć ukojenie
Raz na zawsze odejść, byle w świetle słońca
Nienasycone, wciąż łaknące krwi
Pełne, agresji i pełne złości
Dla nich zamknięte są każde drzwi
Martwe dusze i opętane ciała
Co nie znajdują wyzwolenia
Na których klątwa będzie trwała
Dając im czarny sens istnienia
Na zawsze przeklęte i potępione
Rzucone między śmiercią a piekłem
W mroku nocy, żądzą przepełnione
Szukające ofiar, straszne i zaciekłe
Wampiry. Czasem mają pragnienie
Ostatnie życzenie w męce pozbawionej końca
Chcą być znów ludźmi, znaleźć ukojenie
Raz na zawsze odejść, byle w świetle słońca
Na razie może tylko tyle:)
Super blog ; *
OdpowiedzUsuń